Co dalej?

[Sorkvild]

Tak sie zastanawialem, co teraz i dokad idziemy dalej...

Mozna powiedziec, ze tyle lat czekania i robienia sobie nadzei poszlo na marne.
Nowej gry z serii X raczej nie dostaniemy, zas nasz kochany Egosoft bedzie zajety fixowaniem tego "GTA w kosmosie" (cyt. Bernd'a "We want GTA in space")
Pozostaje dalej naparzac czy to w TC lub AP, co kto woli. Dzis wiem jedno, zlamanego szelaga nie wydam na produkt iksopodobny jakim jest "GTA w kosmosie".

Na horyzoncie w polowie 2014 jawi sie Elite Nibezpieczny, a pod koniec 2014 Krzysiek Roberts ma serwowac Gwiezdnego Obywatela. Jak to zawsze bywa z premierami nowych gier, bedzie paromiesieczne obsuniecie premiery i obstawiam ze w 2014 ukaze sie jedynie Elite. Coz... Obie gry wygladaja obiecujaco i przyznam, ze bardziej jara mnie wlasnie Elite, bo jest to gra w ktora mialem okazje troche pograc. Elite II to moj pierwszy space sim, w ktory zagralem gdzies na przelomie lat 90tych majac ledwo kilkanascie lat.
Ciekaw jestem czy nowy Elite sprosta swej legendzie i czy skrystalizuje sie gdzies polska spolecznosc skupiona wokol tej gry?

Uwazam, ze Egosoftowi naleza sie podziekowania za to co dotychczas stworzyli i wspierali na przelomie ostatnich kilkunastu lat oraz za podsycanie tematu space simow, jakze niszowych. Dzis temat S-S nabral rozpedu i mozna smialo wybierac, a wkrotce odo grona dolacza nowe tytuly wspierane przez nowych fanow.
Sam gatunek SS uwazam za jeden z wartosciowych jaki powstal, poniewaz "skutkami ubocznymi" grania wen jest takze poniekad rosnace zainteresowanie tematyka kosmosu, astronautyki, sci-fi oraz muzyka. Niechaj nikt nie mowi, ze gry oglupiaja

W zwiazku z ostatnimi wydarzeniami, nie zamierzam rezygnowac z X uniwersum (odpuszczam jedynie "GTA w kosmosie" %-) ).
X3 nawet jak na dzisiejsze czasy gra prezentuje sie bardzo dobrze i jest grywalna, zas spolecznosc dzieki tworzonym dodatkom skutecznie wydluzyla zywot i atrakcyjnosc gry. W jaka czesc gram obecnie? Odswiezam fabule swietnego w swej prostocie X2

[SourVenom]

Ja od dawna miałem takie zamierzenie - najpierw skończę X3TC a dopiero potem (bo może już będzie grywalne) pomyślę o X-Rebirth.

[ergo]

co dalej ... prawdopodobnie nic. Zmarnowany ogromny potencjał gry, community - wielka szkoda, prawdopodobnie nie do naprawienia, tak samo jak w przypadku Diablo3.

[SEBA_DECEMBER]

Na horyzoncie w polowie 2014 jawi sie Elite Nibezpieczny, a pod koniec 2014 Krzysiek Roberts ma serwowac Gwiezdnego Obywatela. Jak to zawsze bywa z premierami nowych gier, bedzie paromiesieczne obsuniecie premiery i obstawiam ze w 2014 ukaze sie jedynie Elite. Coz... Obie gry wygladaja obiecujaco i przyznam, ze bardziej jara mnie wlasnie Elite, bo jest to gra w ktora mialem okazje troche pograc.

X-Rebirth też się zapowiadał obiecująco... a wyszła wersja afa lub wczesna beta, a nie skończony produkt. Chlopaki w Egosofcie czyba byli zbyt zajęci tworzeniem gry i nie mieli czasu sprawdzić jakw 2013 roku wygladają tekstury i modele postaci. Mnóstwo bugów, interfejs całkiem odmienny od tego, do którego przywykliśmy w poprzednich X-ach.
Nie to, żebym chcial Cię zdołować czy pozbawić wszelkiej nadziei na dobrego space sima,ale rozsądek w tym wypadku podpowiada daleko posuniętą powściągliwość w entuzjazmie.

Co do samego winowajcy, czyli X-R jakoś paradoksalnie, mimo wszystkich oczywistych wad i niedociągnięć ,(Wiem , wiem, trochę minimalizuję skalę problemu, Na angielskim forum "FUBAR" przewija sie równie często jak Piraci w Split Fire) coś mnie do niego ciągnie.

Mam nadzieję,że wzorem poprzednich odsłon Zarówno Egosoft jak i zdolni Moderzy (Wielki szacun dla nich) połataja dziury i stworzą ciekawy kontent, Może nawet coś na kształt XTM. Na razie , ponieważ zaplaciłem, zagram przynajmniej do końca kampanii, a potem sie zobaczy...

[galthar]

Nic.

Zamiotą temat pod dywan, a gdy się w końcu kapną, że nie da rady naprawić tego co spier....li zapowiedzą X4 jako prawdziwą kontynuację, a Rebirtha potraktują jako offtop. Ale zanim to zrobią muszą nachapać się kasy do oporu z tego tytułu. Więc będą rok albo dwa mydlić oczy o poprawkach i pokazując jak to się starają i jest nadzieja. Wypuszczając poprawki typu

- improvment joystick
- improvment font
- improvment AI

W poście który chyba już skasowano BERND zdziwony stwierdza że jest zszkokowany popularnością REBIRTHA i że na steamie gra w tą gre 10000 osób dziennie.

Tylko jak odwróci się punkt widzenia to wg mnie wygląda na to, że to ludzie którzy omamieni zapowiedziami kupili przez pre-ordery grę i próbują wyksztusić coś dobrego z tej gry...

- "Nie no zapłaciłem tyle kasy... musi być coś fajnego w tej grze. Jeszcze raz odpalam..."

Mam i7 4770K i ATI 6950 2GB no i 8 GB ramu. Gra mi orbi 10-20 FPS, wykorzustując max 30% CPU i 80 % GPU. (sprawdzone MSI AFTERBURN i RIVATUNE SERVER z HWinfo) to potwierdzenie jednej z zapowiedzi z

http://forum.egosoft.com/viewtopic.php?t=306357

...CPU performance

One of the biggest steps in developing an entire new engine was to design a true multithread-capable engine. X Rebirth will make full use of latest generation CPUs by spreading the work in many parallel running threads. "

To wszystko tak wygląda. Każdy aspekt gry byl jedna wielką ściemą. WIęc co może być? Temat ucichnie...

[SourVenom]

Co do 'wyksztuszania' ... to czasami działa. Kupiłem kiedyś (1-2 lata temu) grę Driver Parallel Lines. Nic drogiego, dałem 15-20 złotych. Przyniosłem do domu, zainstalowałem i grałem ... Po 1,5h myślałem sobie 'O kur...cze ale ta gra nudna. Gówno. Wyrzuciłem pieniądze w błoto', po czym doszedłem do wniosku że jak już wydałem forsę to przynajmniej samą kampanię przejdę i truchła już w życiu nie ruszę. 1-2 godziny później już grałem jak najęty bo skończyła się ta cała nuda - wsadzili głównego bohatera do więzienia, po 10 (chyba) latach wyszedł i od cutscenki w której strzelałem do gościa z obrzyna w salonie gier zaczęło być fajnie. Skończyło się na tym że po ukończeniu gry na 100% zapragnąłem mieć wszystkie samochody więc jeszcze jakieś dodatkowe 10-12 godzin spędziłem na szukaniu - od autobusów po najrzadsze wyścigowe modele a nawet czołg. Koniec końców okazało się że jednak nie wydałem pieniędzy na marne :)

Z X-R jest trochę inaczej - grubo ponad setka, a czasami ponad 200 to nie to samo co jakieś tam 15-20 złotych ... Niemniej jednak warto poszukać jakichś plusów - a nuż coś się jednak znajdzie, a jak nie to modderzy zawsze przyjdą z pomocą.

[Sorkvild]

Eogosft mial sprytny plan... Nie wydali dema, z wiadomych wzgledow. Demo mogloby za duzo pokazac, gracze mogliby sie zrazic i nie byloby sprzedazy. Ponadto do redakcji pism i portali nie trafily wczesne kopie dla recenzentow.
Swoja droga to jest taki uklad, prawo do szybkiej i w miare przychylnej recenzji w zamian za przedpremierowa kopie. Tak wlasnie wyglada to "kupowanie recenzji", mutualne korzysci jednym slowem. Gazetki robia PR dla firm, zamiast rzetelnie informowac, i tak sie byznes kreci.

Gdyby do portali trafilyby kopie, to redaktorzy musieli by stawiac klamstwo na klamstwie piszac, ze gra jest dobra. Na tak absurdalny numer malo kto by poszedl, bo podwazyloby wiarygodnosc pisma, za duze ryzyko. Tam tez sa trzezwo myslacy ludzie, ktorzy byle bublowi nie wystawia lukrowanej "dziesiatki".

Postawiono na atak z partyzanta i wziecie na klate wszelkich konsekwencji. Nikt nic nie wie, a starzy klienci tak nam ufaja ze lykna jak pelikan rybke. Jest premiera i trach padl rekordzik 15tys kopii sprzedanych na preorderach. 15000 nabywcow x 50 euro = 750000 euro przychodu netto! A pozniej cieszenie wafla ze jest rekord hehe, no nie dziwne skoro byl atak z partyzanta. Niech pochwala sie faktyczna sprzedarza i liczba klientow jaka byla po premierze i tym calym wielkim failu. Nie dziwie sie ze zniknal watek w ktorym sie chwali wynikami :/ Podobne numery juz widzialem, tyle ze sprawy konczyly sie bijatyka albo w sali sadowej.

Jak gra jest skopana u podstaw to moderzy nic nie zdzialaja. W X3 do dzis sa kwiatki nie do ruszenia, z uwagi na hardkodowanie. Jedyna solucja jest udostepnienie kodu, i praca u podstaw. Pozatym dlaczego moderzy mieliby naprawiac zepsuta gre? Powstana mniejsze lub wieksze fixy, zas na konkretnego paczo-moda jesli czekacie to mozecie czekac dobrych pare lat.

Zdaje sobie z tego sprawe, ze moga byc niespodzianki z Elite. Tylko tu mamy wieksza pewnosc, bo wspolpraca jest bardziej transparentna oparta na zaufaniu i dialogu miedzy tworca, a donorami.
Egosoftowi nikt nie wkladal kasy do kieszeni, wiec na dobra sprawe mogli zrobic co chcieli.

[Sauron11]

Podpisuję się pod w/w, celne spostrzeżenia. Sprytny plan nie po raz pierwszy zakończony sukcesem.
Mógłbym tylko dodać, że wobec zmasowanego ataku graczy niezadowolonych dziwią nieliczne głosy uwielbienia dla Egosoftu. Albo ci klakierzy są podstawieni żeby siali pozytywny ferment wśród powszechnego niezadowolenia albo faktycznie są osoby, którym uproszczone do maksimum tryby space-sima pasują...

Co do tematu... X3 to dla mnie temat raczej już zamknięty, zbytnio wyeksploatowany i niechętny, ale do X2:The Threat z pewnością wrócę, to się wydaje taki wdzięczny kierunek przywołujący miłych wspomnień czar. Rebirtha miałem nadzieję kupić do kolekcji, ale po tym co się stało zdecydowanie nie kupię. Musiałaby to być zupełnie nowa gra, wszystko co zepsute/usunięte na powrót dodane/naprawione, słowem mega cacy z matascore powyżej 85%, plus musi kosztować nie więcej niż 30 zł w kolekcji klasyki . Jest to osiągalne myslę za jakiś rok-półtora...

[Kajdorf]

Sauron, tak samo dziwi mnie to że nowego X:R na steamie poleciło 843 osoby. Z takim podejściem to nie dziwie się że wydawcy coraz śmielej pozwalają sobie wydawać gry w wersji beta/alfa. Co już sam zauważyłeś w innym wątku: wcześniej to firmy zatrudniały testerów, teraz testerzy płacą za możliwość sprawdzenia gry. Rozumiem że taka opcja dla gier indii to świetny pomysł gdy grę tworzy bardzo małe studio, ale gdy to jest np taki przypadek jak "MIght@Magic X" wydawany przez Ubisoft to już kpina z ludzi którzy jeszcze dodatkowo płacą tyle co pełna wersja.

[Sorkvild]

(...) Albo ci klakierzy są podstawieni żeby siali pozytywny ferment wśród powszechnego niezadowolenia albo faktycznie są osoby, którym uproszczone do maksimum tryby space-sima pasują...

.

Ostatnio na forum glownym X Rebirth mocno ujawnila sie sekcja klakierow, czy mowiac dosadniej fanbojów, ktorzy wbrew temu co sie w ostatnich dniach wydarzylo mowia ze nic sie nie stalo i ze sa bardzo zadowoleni, zas gra jest wspaniala. Nikt ich nie podstawial, sami sie pojawili

Genralnie tych ludzi mozna podzielic na dwie grupy. Sa to konsumenci ulegli do tego stopnia, ze podchodza zupelnie bezkrytycznie do wszelkich produktow i dzialan do jakich dopuszcza sie firma, tym samym przyjmujac je z radoscia.
Druga grupa sa ofiary, ktore doswiadczyly konsumenckiego Syndromu Sztokholmskiego. Osoby te zawiedzione tym co nabyly (za niemala kwote), aby niepopasc w zly nastoj i wyrzuty sumienia staraja sobie racjonalizowac wybor jakiego dokonaly. Przciez nikt nie lubi przyznawac sie do zlych wyborow i decyzji. Objawia sie to trwaniem w swym absurdalnym mysleniu solidaryzujac sie z ludzmi podobnie uwazajacymi oraz wyrazajac pochelbne opiniami na temat produktu, mowiac sobie ze to co kupily wcale nie jest takie zle i jest wrecz dobre. Slodkie cytryny!

Polecam przeczytac ten artykul, ktory w klarowny sposob obrazuje Syndrom Szkokholmski z perspektywy marketingu.
http://pl.paweltkaczyk.com/slodkie-cytr ... winogrona/

Wrcajac do tematu gry, to uwazam ze Rebirth w krotkim czasie moze zrobic furore bedac dodatkiem do czaspopism. Nie twierdze, ze wrzucaja tam same knoty, bo pojawiaja sie tam dobre czy klasyczne tytuly, ale jest pewna czesc gorzej ocenianych gier z uwagi na nikla sprzedaz decyduje sie na ten krok, gdy w jakims stopniu przynosi on zysk - maly, ale przynosi.
Tak bylo np. z tragicznym Call Of Juarez Cartel, ktory zawital jako dodatek do czasopism w pol roku po premierze. Gdy prawda wyszla na jaw, nikt tego knota nie chcial juz kupic.

[Sauron11]

Zgadzam się z tym dodatkiem do czasopism... Onegdaj, X2 miało być taką zapchajdziurą sprzedawaną w kioskach ruchu i wg szacunków hurtowni PLAY miało się tego sprzedać 50.000 kopii po kilkanaście zł sztuka. Plan marketingowy okazał się jednak zbyt karkołomny i ostatecznie gra poszła w pudełku (dzięki też intensywnemu ehem... doradztwu) . Ciężko mi sobie wyobrazić Rebirtha w takiej sprzedaży. To w sumie korzystne dla klienta le niezbyt dobrze wpływa na renomę marki "X"...

[Sorkvild]

Co tu duzo gadac... Odwaliliscie z X2 pierwszorzedna robote, nic dziwnego ze gra odbila sie sporym echem wsrod polskiej spolecznosci, necac tym samym sporo liczbe nowych fanow czego swiadkiem bylo to forum jakies 7-8 lat temu, nie wspomne juz o zafundowaniu i wreczeniu wam nagrod.

[piotr11]

A wracając do tematu. Nie rozumiem jednego. W jakim świecie żyją Bernd i spółka? Taki prosty przykład: Jak prowadzisz sklep i masz powiedzmy 30 stałych klientów to nie zdobywasz nowych kosztem starych! Nawet takie tuzy jak Klarix milczą czyli jest naprawdę źle. Cóż czas wrócić do x tc + tott

p.s
Obym się pomylił ale to może być ostatnia gra Egosoftu

[Sauron11]

No nie do końca tak jest, bo np. telekomy nastawiają się głównie na ściągnięcie nowych klientów, im oferując bonusy, a jak ich ściągną i staną się oni stałymi, to już o nich zapominają. Nawet można się pokusić wtedy o stwierdzenie, że bonusy dla nowych są kosztem stałych .

To że klarix milczy jest akurat zrozumiałe - albo jego zdanie pokrywa się ze zdaniem Egosoftu, które musi na forum umieścić jako lojalny wobec firmy moderator, albo też ma inne niż Egosoft zdanie, ale wtedy też nie może go ujawniać publicznie, bo naraziłby się Ego, czego nie chce robić. W obu przypadkach nie jest odpowiednim kompanem do dyskusji o problemach z X-Rebirth.

Ostatnia gra to na pewno nie będzie. W końcu Egosoft nie potrafi robić nic innego jak iksy, więc będzie to ciągnął. Do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Co tu duzo gadac... Odwaliliscie z X2 pierwszorzedna robote, nic dziwnego ze gra odbila sie sporym echem wsrod polskiej spolecznosci, necac tym samym sporo liczbe nowych fanow czego swiadkiem bylo to forum jakies 7-8 lat temu, nie wspomne juz o zafundowaniu i wreczeniu wam nagrod.

Dzięki . Forum z tamtego okresu było po części wynikiem ogromnego zainteresowania ludzi tematyką sci-fi (chyba znacznie większego niż obecnie), ale i zaangażowania zarówno Egosoftu wobec społeczności (nastawienie było o wiele wiele lepsze niż obecnie), jak i moderatorów (także moje) oraz zwykłych użytkowników, którzy mieli ogromne mnóstwo ciekawych rzeczy do przekazania. To wszystko razem zaowocowało ciekawymi inicjatywami w niemal przyjacielskim gronie, dziś już niemożliwymi do przeprowadzenia (wolontariat lokalizacyjny, nowi modzi powoływani ze społeczności, "multiplayer" X2 - MWM, zlot X-fanów w Warszawie, wspomniane nagrody zafundowane przez forumowiczów - i wykonane, gdy mówimy o modelach statków z kartonu , pamiątkowe koszulki z logo X2 i efektowne pirackie kubki dla uczestników zlotu). Poza tym znajomości utrzymywane także poza forum...

[Michal.R]

Ostatnia gra to na pewno nie będzie. W końcu Egosoft nie potrafi robić nic innego jak iksy, więc będzie to ciągnął. Do końca świata i o jeden dzień dłużej.

Chyba że sprzedaż skończyła się na tych 15000 pre-orderów i dalej już nie ruszyła. Wtedy Egosoft będzie miało naprawdę konkretne problemy.

Spędziłem kilka godzin w X Rebirth i... nie potrafię w to dalej grać. Ta gra jest tak dziwna - i pod wieloma względami durna - że nie mogę się przemóc. A wielka to dla mnie przykrość, ponieważ jak wielu z Was czekałem na ten tytuł od wielu lat. A tu taki psikus.

Chyba przeproszę się z X3:AP, zainstaluję XRM i inne modziki. Innej opcji po prostu nie widzę, bo w sumie mało w tę część grałem w stosunku do innych części. Ewentualnie pozostaje jeszcze dwójeczka... Ach ta nostalgia i ta 'cudowna' toporność.

[piotr11]

Sau nie do końca trafny przykład podałeś. Firmy telekomunikacyjne dysponują ogromnym kapitałem a zgaduje ze egosoft nie w takim wypadku dba się o stałych klientów. Zrobić prosty ruch wydać porządną podstawową grę i robić nawet płatne dodatki. A w X:R nie ma porządnych podstaw ani platformy dla moderów. Żeby gra była grywalna trzeba by ją przepisać od nowa.

[Sorkvild]

W mojej opini to niestety koniec tej serii. Rebirthem Egosoft polozyl cos co moglo byc godnym kontynuatorem serii zaczetej jeszcze w ubieglym wieku.
Ciezko mi cokolwiek powiedziec o kondycji finansowej tejze malej firmy w Wurselen i nie za bardzo wiem jak wyglada finansowanie studia i jego stalych wspolpracownikow. Po odliczeniu kosztow utrzymania, kosztow produckcji, calego zaplecza i pensji to raczej kokosow nie zrobili na tym tytule. Domyslam sie jedynie ze pensje specow it, grafkow i koderow sa zdecydowanie wieksze niz pensje robotonikow i gastarbeiterow.
Byla to ich szansa do postawienie kolejnej cegielki i przyciagniecia nowych fanow. Ci patrzac na daty rejestracji oczywiscie pojawili sie tlumnie na forum by w zalewie narzekan w koncu powiedziec - f. you i wiecej tu nie zagladac. W zalewie tytulow jakie sie ukazuja nie sadze by wrocili to tego. Z tej porazki tezmoze byc zadowolona konkurencja na rynku, bo gracze ktorzy odwrocili sie od Egosoftu beda szukac ukojenia gdzie indziej i wobec czego nastapi tu klasyczne przejecie klienteli.

Jeszcze raz mowie, ze patche rewolucji nie dokonaja. Uczynia jedynie te gre nieco bardziej grywalna i nic pozatym. Nikt przeciez nie naprawi lipnych tekstur, razacych baboli graficznych, marnego ai, komicznych postaci, calego chodzenia po stacji, dretwych dialogow i calej reszty. Odkad gram w gry, to nie spotkalem sie z takim hiper paczem, ktory by zastepowal tak ogromna czesc gry. W tym wypadku jedyna opcja jest opracowanie nowej gry, a jak wiadomo nie jest to takie latwe i szybkie przedsiewziecie.
Jesli mialbym doradzic Berndowi, to powinien wywalic wiekszosc ludzi ktorzy uczestniczyli przy tworzeniu "GTA w kosmosie", samemu zmieniajac swoje myslenie, wypracowac podwaliny pod godna gre X i uderzyc z tym na kickstarter uprzednio przepraszajac zawiedzionych fanow. Grac tylko w czyste karty i bycie uczciwym wobec swych fanow, albowiem na kickstarterze moga odniesc sukces tylko szczerzy w swych intencjach.

[Sauron11]

A ja myślę, że kokosy zbijają i dlatego właśnie pozwalają sobie na olewanie klientów. Egosoft to pewnie szef i paru przyjaciół królika, tych samych co 10 lat temu, trzymający władzę i kasę, plus kilkunastu innych na umowie o dzieło, a cała reszta to wolontariusze, których Ego od lat karmi tą samą formułką, że nie ma pieniędzy za ich wkład, ale jest bardzo wdzięczne i ten wkład bardzo docenia. Sam czytałem to nieraz aż mi zbrzydło... To zwrot podobny do tego, jaki czasem na patriotycznych filmach amerykańskich pan prezydent mówi, że "ojczyzna ci tego nie zapomni"
Do dziś pewnie piszą to do wolontariuszy-tłumaczy. Oczywiście to domysły i mogę się mylić .
Pisanie, że to Bernd powinien wywalić większość swoich podwładnych jest jak proponowanie aby Donald Tusk wymienił swoich ministrów i będzie odtąd nowa zielona wyspa. Dopóki szef się nie zmieni trudno mówić by coś się zmieniło na lepsze...

[ergo]

Nie wydaje mi sie, Sauron, ze zbijaja kokosy. W Polsce szeregowi programisci w wiekszych firmach w duzych miastach zarabiaja miedzy 2-3K euro brutto w zaleznosci od stazu i umiejetnosci. W branzy gier paradoksalnie zarobki sa nizsze niz w przemysle, ale ci naprawde dobrzy tez nie narzekaja. Mysle ze Egosoft w niemieckich warunkach placi koderom w okolicach 2K euro na reke albo wiecej, - chyba nie ma wyjscia.

Przemnoz to przez ok 20 pracownikow, dodaj podatki, koszty biura , koszty wlasne, mysle ze budżet Egosoft moze sie nie miescic w 80-100K Euro kosztow /miesiac.

Nastepnie odetnij jakies prowizje steama, wydawcy itp - mysle ze zarzad Egosoftu nie jezdzi bentley continental ani RR phantom

Ostatni akapit - kompleks "zlego niemca", sympatie polityczne (nie to jakie sa - bo co mi do teo - ale fakt manifestowania) i ogólną zółć - no cóź, zaproponowałbym spacer, ale pogoda nie nastraja

[Sauron11]

Byłem na spacerze i bez propozycji, bo pogoda akurat wczoraj była na to świetna, ale antypatie politycznie nie minęły . Zresztą one nie mają wiele do rzeczy, to było tylko porównanie... Żółci też się nie doszukuj, to nie te klimaty. Doświadczenia miałem z Ego i wiele przeszedłem w tej współpracy, wiem to i owo i nie jest to kompleks złego Niemca... Choć oczywiście co rusz mi się to zarzuca, gdy coś niepochlebnego napiszę, przeżyję...

Dlaczego mi się wydaje, że mają dość hajsu? Całymi latami kują ten sam produkt w coraz to nowszych odsłonach. Gdyby nie mieli z tego hajsu poszliby w innym kierunku, zatrudniliby parę osób do równoległego produktu. A oni ciągle w tej samej niszy. Widać to niezły biznes.
I nie liczyłbym tego na konkretne koszty, chyba że masz jakieś zestawienie Ego na poparcie swoich założeń.