egosoft.com

Co to za sztuczne trzęsienia obrazu? Jakby kamerą od telefonu filmowane i to w czasie biegu. Aż głowa boli.
I co to za duża rzeka na zachód od Imperial City? Wyschła i zarosła przez te kilkaset lat?

klarix [ external image ]

To TESO ma być w czasie po Skyrim czy przed Morrowindem?

Pozytywnie jest, że Beth. zamierza wydać na PC 2 miechy przed konsolami . Do której ze stron konfliktu bardziej Was ciągnie? Nie wiem czemu, ale czarny charakter (bodaj Molag Bal) z pierwszej ryciny przypomina trochę Saurona z jego armią koszmarków .

Czasy przed Skyrimem. Cena gry. ok 200 zł. Abonament 50zł na miesiąc

Kurcze to bardzo dużo już za samą podstawkę ale taki abonament to porażka. Rozumiem mikropłatności za zbroje czy co tam chcą nam sprzedawać, ale wymóg comiesięcznych wysokich opłat za grę... Na koniec roku wyjdzie, że jedna gra kosztowała w sumie 800 zł. Już widzę zastępy graczy z nadmiarem gotówki. Aż tyle gra nie jest warta. Wielka szkoda, że się zdecydowano na abonament .

Jak oglądam trailery, to już chcę być na Czarnych Mokradłach jako Argonianin, ale wobec w/w na pewno obejdę się smakiem. Może za 2 lata, jak będą grę wciskać, gdy tym co się z początku rzucili już się dawno znudzi...

ja wiem, 50zl , czy to duzo za abonament ?

- bilet do kina dla 1 osoby z duzym popcornem i cola,
- 4 kawy w starbucks/cofehaven
- duza pizza i piwo w restauracji
- 1 film na dvd wydany niedawno lub 1 stary film na blue ray
- 2 e-booki kupione lokalnie, lub 1 legalna plyta z muzyka
- opakowanie 1kg dobrej kawy lub kawalek dobrego sera w almie
- 0,75 znosnej czystej wodki , lub podrzednej whiskey na promocji
- opakowanie pampersow na tydzien dla moich blizniakow

Pomijajac e-booki i muzyke, (no i moze alkohol - trzyma ciut dluzej:)) kazda z tych przyjemnosci ma koszt ok 50zl/h - a tu dostajemy potencjalnie kilkadziesiat godzin zabawy miesiecznie (zalezy ile kto ma czasu i ile moze go poswiecic)

A zysk jest taki, ze 50zl/ms to za duzo dla gimbazy, wiec mozna liczyc na minimum kultury

Wystarczy troche pomyslec i np. sprzedawac na allegro doladowania abonamentu do TESu, ktorych dzieciarnia bez paypala sobie nie kupi bo nie ma konta bankowego lub karty zdolnej to tego typu transakcji.
Plus twoja marza i po paru doladowaniach dla kogos masz juz swoj abonament oplacony i moze cos ekstra

Nie chodzi o to, że nie stać mnie na 50 zł/miesięcznie extra, ale o to, że za 200 zł. kupuję grę (w sumie dlaczego za nią płacę jeśli bez abonamentu jest bezużyteczna bo nie można grać), a potem wielokrotnie płacę 1/4 tej sumy za to samo. Za prawo do gry, którą wcześniej kupiłem? Rozumiem mikropłatności, bo one dodają coś za coś, ale tu jest zwyczajnie wielokrotne wyciąganie pieniędzy od graczy, cały czas za ten sam produkt. Jeśli komuś to pasuje, to spoko, ja wolę kupić to co wymieniłeś ergo, za te 50 zł. Pomijając bilet do kina, piwo, e-booki, czystą wódkę, whiskey i opakowanie papersów .

Sauron, nie rozumiesz troche modelu biznesowego stojacego za systemem informatycznym (gra jest normalnym produktem informatycznym- systemem komputerowym, produktem).

Po pierwsze koszt gry 200zl:
200 zł kosztuje wersja gry, której wyprodukowanie kosztowalo miliony $, trwalo kilka lat i pracowalo nad nia kilkadziesiat lub 100+ osob, nie tylko programistow ale grafikow, muzykow, projektantow, managerow, ludzi od HR itp itd.
Kosztuje to tyle, poniewaz produkcja oprogramowania - obok produkcji skomplikowanej elektroniki, fizyki teoretycznej, matematyki i inzynierii generycznej - jest najbardziej skomplikowanym procesesem znanym obecnie czlowiekowi w ktorym duza grupa lub bardzo duza grupa ludzi pracuje nad ostatecznym produktem.
Ilosc linijek kodu ktory masz w skyrim czy tym nowym mmo oraz w kazdym duzym skomplikowanym systemie informatycznym bije na glowe kazde dzielo literackie swoja finezja, skomplikowaniem, kompozycja , sumarycznym czasem w to wlozonym. I moga robic to tylko nieliczni ludzie - tak jak tylko pare % ludzi moze zostac dobrym muzykiem, tylko pare % moze zostac dobrym matematykiem, tylko pare % moze byc malarzem, poeta, czy ladnie spiewac, tak samo tylko pare % ludzi ma predyspozycje zeby programowac czy tworzyc grafike komputerowa - i dlatego to tyle kosztuje.

Po drugie: oplata 50zl/ms

Dlatego ze wyprodukowanie gry mmo to dopiero poczatek.
- Musisz wydzierzawic i utrzymac duza farme serwerow od duzego dostawcy zapewniajacego odpowiednia przepustowosc
- Musisz to zrobic w kazdym rejonie swiata tak aby ludzie nie mieli lagow
- Musisz skoordynowac proces instalacji, upgrejdow i bugfixing
- Musisz wykupic ogromne pojemnosci na bazy danych zeby zmiescic informacje o stanie swiata gry, konta uzytkownikow itp - i to nie sa koszty zwyklego dysku, ale koszty maciezy dyskowych ktore zapewniaja striping , mirroring i wymiane padnietych dyskow w locie
- Musisz dac ludziom support, obslugiwac caly proces wokol gry,

No i musisz utrzymac caly ten system 24/h. No i chcesz na tym zarobic !!!

Zrozum, ze dzisiaj duze produkcje MMO to nie jest samo stworzenie gry, ale caly ekosystem skladajacy sie z ludzi (setek) i sprzetu (dziesiatki setki serwerow) a to wszystko kosztuje ogromny hajs. Nie ma fizycznej mozliwosci pokrycia tego z samej sprzedazy gry, gra musialaby kosztowac kilka razy wiecej ale wtedy by sie nie sprzedala i nie odnioslaby sukcesu. Model kosztu za podstawke i abonamentu jest znacznie bardziej racjonalny jako model biznesowy.

Dodatkowo granica pomiedzy sukcesem a porazka jest bardzo waska - patrz rebirth ...

Oj piszesz to wszystko jak profesor pouczający niedouczonego ucznia, którym się nie czuję .
Patrząc na "model biznesowy", to Bethesda sprzedała w swojej historii już tyle kopii gier singleplayerowych (patrz kilkanaście milionów samego Skyrima, też gry nie taniej, do której dodatki też tanie nie były, a rozwój gry pochodził od graczy, co nie kosztowało Beth złamanego dolara), że powinna mieć dość hajsu na następne produkcje, w tym takie mmo. Zakładając koszt na poziomie 200 zł/50EUR. i spodziewane kilka milionów kopii w szybkim tempie sprzedane, jakoś nie kupuję twierdzenia, że musi jeszcze więcej co miesiąc ściągać, żeby się jej opłacało obsługiwać serwery i dodatkową zawartość. To wszystko można umieścić w mikropłatnościach, a na pewno się zwróci (sam może coś bym dokupił). Przy tej cenie podstawki i popularności tytułu już na starcie, powiedzmy w parę tygodni po premierze, będzie dysponować mnóstwem kasy, a potem będzie tylko lepiej (jeśli oceny będą celujące, jak dla poprzedników).
A'propos serwerów, tytuły takie jak seria Battlefield, też kosztowały mnóstwo kasy, też wymagają utrzymania 24h/dobę, a nie kosztują graczy po zakupie podstawki, nic a nic. Ilość graczy tez pewnie idzie w miliony. I jakoś producent jeszcze nie splajtował, nawet wypuścił nową część, jeszcze lepszą, i też nie w abonamencie. Można? Można.

Nie pouczam tyko staram sie wytlumaczyc, bo z Twojej wypowiedzi wynika ze zupelnie nie rozumiesz jak to dziala
No wlasnie nie mozna - z calym szacunkiem do BF, instancja mapy BF to nie to samo co serwer / instancja swiata mmo - jesy o wiele trudniej zrobic i utrzymac duzo wiekszy swiat gry ktory ma dzialac miesiacami "bez resetu" niz mapka ktora jest zinstancjonowana przez pol h

Ja nie uważam, żeby z mojej wypowiedzi wynikało coś takiego.
A jak nie pasuje Ci w tym porównaniu Battlefield to może przypasuje Planetside 2, też gra bez abonamentu utrzymująca się z mikropłatności, rzesza fanów na całym świecie, a podstawka jest za free, choć gra jest bardzo zaawansowana i też na pewno jest wyprodukowanie kosztowało sporo hajsu .

Zostawiając na chwilę kwestie finansowe, na tym filmie widać, że walka w TESO to w gruncie rzeczy pozbawiona finezji młócka, lekkie przeciwieństwo dotychczasowych pojedynków w singlu. Naparzanie czarami ile wlezie, sieczka w tłumie z daedrami, w gruncie rzeczy znanymi od dawna z Morka i Obka, plus paroma nowymi, głównie bossami. Na plus są fantastycznie wyglądające lokacje, ale z daleka, bo nawet oglądając film w 1080p widać paskudnie rozmyte tekstury. Jestem ciekaw recenzji wszystkich aspektów tej gry, bo widzę w niej tyle samo plusów ile minusów. Sama gra nie wygląda jednak tak pięknie jak na odjechanych trailerach .

Pewnie gdyby został zachowany dotychczasowy model zadawania obrażeń, to pewnie jedni chodziliby na skradaniu waląc krytyki z łuku, a drudzy w ciężkim z bronią 2H - czyli to co w SKyrim sprawdza się najlepiej Magiem rzecz jasna nikt by nie grał, bo to najbardziej kijowa profesja jeśli chodzi o zadawanie obrażeń. Lepiej siochnąć przeciwnika dwuręcznym warhammerem i mieć spokój niż skakać jak małpa i przeprowadzać kanonadę stu ognistych kul żeby uśmiercić.

Skoro mowa o grafice, to coś w tym jest, bo dla mnie ta gra wygląda trochę jak pierwszoosobowy WOW, a składa się na to młockarnia wręcz, pełno kolorowych czarów dookoła i takie kanciaste postaci.

Swoja drogą to nie lubię gier MMO i czekam na pierwsze wzmianki TES VI

Też nie lubię za bardzo MMO, chyba najbardziej za zbalansowanie. Bo można być prawdziwym hero w starciu z kompem (w singla) i to mi się podoba, ale w multi to raczej niemożliwe i niepożądane by ktoś był naprawdę lepszy od innych .

Giveaway kluczy do The Elder Scrolls Online:

http://www.curse.com/betas/teso-beta-key-giveaway

Próbowałeś już? Jakie wrażenia?

Jeszcze nie, Sau, na razie opętał mnie DayZ

Jeszcze nie wydany, a już Cię opętał?

Arma2: DayZ

Aaaha... wujek Google zmylił mnie tym razem .

TESO już za miesiąc, ciekaw jestem początków sprzedaży w PL...