The Elder Scrolls V: Skyrim

Dyskusja na tematy nie powiązane z x-grami

Moderators: Alan Phipps, Moderatorzy polskiego forum

User avatar
LizardCor
Posts: 256
Joined: Sat, 19. Mar 11, 02:57
x3tc

Post by LizardCor » Wed, 14. Dec 11, 17:17

Sauron11 wrote:Jeśli o mnie chodzi modów nie bardzo lubię, szczególnie nie widzę ich w tak rozbudowanych grach jak Oblivion czy Skyrim. Może jak się ma szybszą maszynę... Ale i tak imo niewiele można tu jeszcze dodać, a zawsze jest większe ryzyko, że gra przestanie być stabilna.
Oczywiście, każdy gra jak lubi :) Ja używam mnóstwo skryptów i modów. Przykładowo moim jednym z tych naj jest Trade and Commerce. Dzięki tej modyfikacji mogę kupić dom, w którym będzie mój sklep. PO zatrudnieniu sprzedawcy będę mógł zostawiać w tym sklepie wszelkie znalezione przedmioty. Sprzedawca natomiast będzie je sprzedawał. Zysk będzie zależał od jego zdolności handlowych :)
Innym ciekawym modem jest Companions. Ustawiam poziom trudności gry pomiędzy 75-100. Dzięki kompanom nie jestem sam, a sama rozgrywka jest ciekawsza. Zwerbowani kompani mają różne umiejętności. Do mojej drużyny wcielam Maga, Paladyna, wojownika i łucznika/złodzieja. Coś jak Baldurs Gate, tylko z innego punktu widzenia :)
Urealniające mody, które dodaje to real hunger, sleep, disease i inne :) W tedy gra jest o wiele trudniejsza, ale za to jaka ciekawa :) O samych modyfikacjach ulepszajace grafikę nie wspomnę, bo czysty Obek z dodatkami zajmuje około 4,5 GB mój ponad 30 GB :) Ale uwierz mi warto. Gra jest niesamowita i ma o wiele wiecej możliwości niż dali nam sami twórcy tej gry :)

Ale jak już mówiłem wcześniej - Każdy gra jak lubi )

PS. Post pisałem w pośpiechu, wiec wybaczcie mi.

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Wed, 14. Dec 11, 18:14

Nic ciekawego te mody, jedynie co to mozna polecic jakies graficzne upiekszenia http://www.pcgamer.com/2011/11/25/skyri ... -so-far/3/

Reszta modow jest po prostu malo ciekawa z racji tego, ze co tu wymyślić gdy Creation Kit nie zostal jeszcze wydany,
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

User avatar
LizardCor
Posts: 256
Joined: Sat, 19. Mar 11, 02:57
x3tc

Post by LizardCor » Fri, 16. Dec 11, 07:36

No tak, ale masz chyba na myśli TES V, bo Obek całkiem dobrze sobie raddzi. TO własnie na nim mam mnustwo zainstalowanych skryptów ;) I to on ma, aż ponad 30 GB ;)

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Fri, 16. Dec 11, 08:40

Tak tak mowie o obecnym Tesie.

Dobilem do 30 levelu, sporo juz gralem, gra swoimi zaletami potrafila skutecznie zamknac mnie na krytyke tegoz tytulu, aczkolwiek ostatecznie wysublimowalem wady tejze gry. Nie dam 10 dla Skyrim, z nast wzgledow.

- denerwujący, wrecz debilny interfejs skrojony pod konsole.

- brak istotnych roznic miedzy rasami. Tzn. roznia sie one TYLKO wygladem i specjalnymi mocami, poniewaz roznice w skillach sa do wyrownania w bardzo szybkim czasie

- Usuniecie atrybutów np (atletyka, szybkosc) i zastapienie ich perkami. Nic dziwnego ze w Skyrim wszystkie rasy poruszaja sie z ta sama predkoscia.

- Opis postaci sprowadza sie do trzech cech - zdrowie, mana, kondycja - WTF!?!?!

- Poprzednie czesci gry przez bardziej rozbudowany system atrybutow i umiejetenosci wyroznialy sie tym ze gracz mogl bardziej nakreslic rys swojej profesji poprzez dobor odpowiednich cech, ponadto rasy sie czyms roznily zas nadrobienie tych roznic nie byla juz latwa sprawa. W Obku granie Orkiem magiem bylo troche glupie, Ork byl swietnym wojownikiem, w Skyrimie zrobisz z niego maga/wojownika i zlodzieja w jednym. Wiadomo ze niektore rasy sa bardziej uniwersalne ,ale zeby wlasnie byly jakies bardziej surowe zasady w tej kwesti.
Ponadto w Obku, inne byly bonusy do atrybutow ze wzgledu na plec. Panowie i panie dostawali nieco inny zestaw cech.


np.
Attribute Modifiers (Oblivion)
MaleEdit

* Personality +10
* Willpower +10
* Agility -10

FemaleEdit

* Personality +10
* Agility -10
* Speed -10

Skill BonusesEdit

* Blade +5
* Blunt +5
* Hand to Hand +5
* Heavy Armor +10
* Mercantile +10
* Speechcraft +10


***
A tak wyglada Imperialny w Skyrim

Character CreationEdit
Skill BonusesEdit

* +10 Restoration
* +5 Block
* +5 Destruction
* +5 Enchanting
* +5 Heavy Armor
* +5 One-Handed

Starting SpellsEdit

* Flames (Destruction)



powyzej
**********NIEZŁA LIPA*********




- W Skyrim postac zawsze bedzie trafiac bronia, nie wazne czy wezme do reki topor, miecz w momencie gdy skill walki mam np na 10. Zawsze bede trafial. W poprzednich grach maly skill = duza liczba nietrafionych ciosow, co skutecznie odpychalo od uzywania broni, ktorymi nie potrafilo sie poslugiwac. Np. decydowanie sie na drzewo magi blokuje dostep do innych przeciwstawnych cech, a nie a nie mag kowal warrior zlodziej kleryk w jednej postaci.
Nabijanie skilla nie poprawia samych umiejetnosci, otwiera tylko droge do perkow, ktore daja bonusy. Np. Mam otwieranie zamkow na 30, a jestem w stanie otworzyc kazdy zamek. Gdzie tu logika? Dlatego nie inwestuje punktow w perki z tej galezi. Podobnie majac punktow skilla na 100, a brak perkow - czyni mnie kompletnym laikiem w otwieraniu zamkow.

- Levelowanie magii i odpornosci na magii u przeciwnikow

- Okrojenie listy czarow i wywalenie galezi magii jaka byl mistycyzm. W Obku bylo dwa razy wiecej czarow! Prosze porownac sobie listy czarow, Skyrim to zenada. Czary dzialajace na dotyk wylecialy z gry.

- pewna liczba malych denerwujacych bugow.

- Cala reszta to zalety.
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

User avatar
ergo
Posts: 1109
Joined: Fri, 26. Mar 04, 11:44
x3tc

Post by ergo » Fri, 16. Dec 11, 12:43

Masz sporo racji w tym co piszesz, ale - ale - gra typu Morrowind / Oblivion jest po prostu zbyt skomplikowana na początku.
Po spędzeniu ok 50 -60h z grą jestem skłonny zgodzić się z wieloma punktami - np gram jako zlodziej/zabojca i nie mam ani jednego punktu w otwieraniu zamkow, skilla mam na 100 i nie mam zadnego problemu z zadnym zamkiem - troche to bez sensu.
Dodatkowo teraz, kiedy caly ekwipunek udalo się przy pomocy mikstur podniesc do poziomu legendary ( pancerz - komplet http://elderscrolls.wikia.com/wiki/Nightingale daje mi w tym momencie ponad 500 punktów pancerza ) - gra stała się zbyt prosta, mam też miecz, sztylet i łuk któe zadaja ponad 100pkt obrażeń i 95% przeciwników, w tym bossów czy nawet smoki - sa na 1 cios/strzał (z ukrycia)
Siła tej gry wg mnie leży w questach, wielkości swiata fajnym klimacie - prawdę mówiac dawno nie grałem w nic co by dawało tyle frajdy - myślę że jest ona o wiele lepsza niż np dragon age 1.

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Fri, 16. Dec 11, 14:52

Masz sporo racji w tym co piszesz, ale - ale - gra typu Morrowind / Oblivion jest po prostu zbyt skomplikowana na początku.
No wlasnie, ale smierdzi mocnym casualizmem, wielu ludzi gra w te gre dluzej niz dwa weekendy i takie ulatwienia zaczyna dawac sie we znaki co jest powodem do narzekan.
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

Sauron11
Posts: 6193
Joined: Wed, 6. Nov 02, 20:31
x3tc

Post by Sauron11 » Fri, 16. Dec 11, 14:52

Zgadzam się z przedpiszcami, że zbytnio uproszczono Skyrim względem poprzedników. Ale gdy się skupić właśnie na wartwie fabularnej, questach, grafice krainy, dźwiękach, można szybko zapomnieć o denerwujących czasem zmianach. Jeśli o mnie chodzi, staram się przyjmować grę taką, jaką dostałem w sklepie. Akceptuję wady i staram się ich nie dostrzegać, i staram się dostrzegać wyłącznie zalety, żeby nie psuć sobie fantastycznej rozgrywki.
Nie uważam, żeby było za łatwo. Na poziomie trudności czeladnik, poziom ok. 27, gdy zapomnę, że gra bywa trudna i zaczynam szarżę na bandytów, szybko mnie kilują atakując grupą, ale gdy do tej samej akcji podchodzę na spokojnie, mogę wszystkich wyeliminować po cichu. Ale nie bez problemu, bo trzeba się nachodzić, pogłówkować, poskradać. Ja to właśnie uwielbiam, gram właściwie tylko łukiem i dążę do tego aby w grze można było właśnie zabić jedną strzałą, jak w real lajfie, a nie żeby wystrzelać się z 20 strzał, a cel nadal stoi (jak było w Obku).
Albo nabijanie punktów, gram Argonianinem, który powinien mieć atrybut do głównie lekkiej zbroi, tyle że od początku grałem w ciężkiej i dochrapałem się póki co płytowej i współczynnika ok. 60 pkt do ciężkiej. A teraz zamarzyłem o graniu w lekkiej, jako nie rozwijana miałem ok. 20 pkt zdobyłem komplet elfiego pancerza i ruszyłem w teren. Oczywiście bez odpowiedniej uwagi byle niedźwiedź mógł mnie łapą 2x machnąć i kaplica. Ale to właśnie jest super - mi to pasuje. Jak chciałem podnieść wspołczynnik lekkiej zbroi, ubrałem elfią, tarcza w jedną dłoń, czar leczenia w drugiej, poszukałem małej sadzawki z krabem, i po kilkunastu minutach współczynniki przywracania, blokowania i lekkiego pancerza miałem na ok. 40 pkt.
Ktoś mógłby powiedzieć, że to lipa, ale taka jest ta gra i mi akurat to pasuje w 100%. Jak kto chce, może zdobywać punkty pancerza w walce, a można też z "natrętnym" krabem - i ta swoboda jest piękna :).

Odnośnie grafiki wstyd się przyznać, ale wczoraj sprawdziłem wersję sterowników mojej karty, okazały się być z października 2009 :wink: . Po szybkiej aktualizacji o 2 lata wprzód, Skyrim wygląda teraz jak zupełnie nowa gra - pojawił się nieobecny poprzednio fantastyczny dym, w różnej postaci, zarówno jako mgła unosząca się nad górami, śnieg zawiewany przez wiatr ze skalnych występów, mgła w pieczarach i jaskiniach, dymy z ognisk, pieców hutniczych, kominów, a nawet - również nieobecne wcześniej - gejzery wodne w okolicach Gaju Wiedźm, wyziewy z gorącej lawy w pęknięciach ziemi. Poza tym zupełnie nowa jakość wody, i stojącej i płynącej i spadającej z wodospadów. Oraz fantastyczna poświata unosząca się nad ogniskami, świecami, pochodniami. Normalnie urzekła mnie gra po raz drugi, jak to zobaczyłem wczoraj, a docenić można bardziej jak się grało wcześniej bez tych detali :).
I oczywiście parametry ustawień gry mam takie same jak na starych sterownikach...
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.

Sauron11
Posts: 6193
Joined: Wed, 6. Nov 02, 20:31
x3tc

Post by Sauron11 » Fri, 16. Dec 11, 21:15

Specjalnie piszę w innym poście, bo nie wiem czy dobrze przeczytałem na Steamie - jest już mod przygotowujący do Skyrim Multiplayer? Czy chodzi o oficjalny mod wspierany przez Bethesdę? :o
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.

User avatar
LizardCor
Posts: 256
Joined: Sat, 19. Mar 11, 02:57
x3tc

Post by LizardCor » Fri, 16. Dec 11, 23:10

Ja przyznam siębez bicia, że mam gre od pierwszysch minut wypuszczenia na Steam. I co? I lipa przez cały ten czas ugrałem do 13 pozoziomu. Nie wiem jak to powiedzieć, ale gram w Skyrima godzine i potem konie. Wyłączam gre i idęgrać w coś innego. Gra nie potrafi przyciągnąć mnie na dłóżej. Mimo iż obek nie miał takiej rewelacyjnej grafiki i udoskonaleń, swoją strukturą i złożonoćią gry przykówał mnie do kompa na wiele godziń. Gdzie w ogóle nie mogłem sięoderwać. W Obku, gra każdą rasą była inna. Tutaj tak nie jest ?
A tak w ogóle jest jak pisdałem we wcześniejszych postach. Skyrim jest cukierkowy. Ogólnie mówiąc 1:0 dla Obka. Sorki, ale im dłużej gram w Skyrim ty bardziej mam ochote na nowo wyruszyć w podróż w świat Obliviona.
Krytykować Skyrima nie będę, ale to nie jest to, na co czekałem. Może osoby na konsolach, które ciesząsię grą, w której mozna rąbać, siekać wszystko co rusza siena ekranie będą zadowolone. Ale to nie jest gra dla mnie :(
Pozdrawiam.

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Sat, 17. Dec 11, 01:11

Czesciowo podzielam twoje rozgoryczenie, aczkolwiek nie zgodze sie by gra byla cukierkowa. Z grami mam do czynienia gdzies od 20-22 lat, aczkolwiek przyznam iz grajac w Skyrim mam taka radoche i ciganie mnie do grania niczym w 1994 gdy dorwalem przekopiowanego na gieldzie Dooma ;) Klimat wspomagany przez Radiant Ai, epickosc rozgrywki i graficzna reprezentacja swiata jest na najlepszym poziomie, ta gra to ekstraklasa, aczkolwiek dychy nie dam (patrz pare postow wyzej:P )
Podobnie jak Sau, staram sie nie zwracac uwagi na te slabsze elementy Skyrima, bo gra kompensuje to lepszymi momentami ktore na dlugo zapadna w pamieci. Wracajac jeszcze do tej cukierowatosci, moze nie laduj takich modow typu - w stylu ciala i buzki modelek & ogolone klaty, to jest Skyrim do cholery i postaci maja byc naturalne, troche brudne i jak to mowia na Poludniu - rough on the edges :twisted:

@ Sau. Multik do TesV, rozumiem ze chodzi o jakis coop. Hmm brzmi ciekawie, dzieki za zwrocenie uwagi.
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

User avatar
LizardCor
Posts: 256
Joined: Sat, 19. Mar 11, 02:57
x3tc

Post by LizardCor » Sat, 17. Dec 11, 11:03

Nie chodzi tutaj o ogolone klaty i o to, czy Camila z Riverwood goli się pod pachami, czy też nie ;) Wiesz, tak grałem sobie w Skyrima... to były jakieś lochy/podzniemia i nagle przypomniała mi się super gra, z dawnych czasów 16-bitowych komputerów. Tes V owszem jest fajny, ale jak dla mnie czegoś mu brakuje i nie może mnie jakoś przyciągnąć na kilka godzin, ponieważ szybko mi się nudzi. Brak klimatu. Natomiast z Obkiem było inaczej.
A wracając do gry, która mi się przypomniała, to Eye of the beholder I, II i III. Starsze roczniki na pewno pamiętają tą grę. Była po prostu boska, a klimat miała jak cholera :)

[ external image ][ external image ][ external image ]

Wiezcie mi lub nie, ale ta grafika robiła kilkanaście lat temu niesamowite wrażenie na graczach :)
I gdybym teraz nie grał w X3TC to zasysałbym już emulatora Amigi i "pociskałbym" w Eye of the Beholder 2 :)
Nawet ostatnio grywałem qw gry z Amisi, lecz system padł i gry potraciłem. Ale z tym to nie problem :)
Swoją drogą, fajnie by było założyć tutaj taki kącik poświęcony emulacji i grom z starej, kochanej Amisi ;)
Pozdrawiam.

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Sat, 17. Dec 11, 14:20

[ external image ]
Nom, pamietam te seri EOB byla niezla. Klasycze rpg ze strzalkami ;) Podobny byl tez Ishar, ktorego tez wysoko cenie.

Aczkolwiek wracaja do tematu to powiem ze Obek w moim rankingu wypada najslabiej, z uwagi na niespecjalny klimat, mialka fabule i zepsute levelowanie. Pamietm, ze grajac w Obka bedac na tym osniezonym skrawku z miastem Nordow - Brumą, pomyslalem sobie ... kurde gdyby nastepny TES dzial sie wlasnie w mroznym Skyrim. Byl to niezly przedsmak.

Skyrim oceniam na rowni z Morkiem, obie gry sa swietne i kazdej czegos brakuje wiec niechaj stoja na rowni.
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

User avatar
LizardCor
Posts: 256
Joined: Sat, 19. Mar 11, 02:57
x3tc

Post by LizardCor » Sat, 17. Dec 11, 14:57

Panie Sorkvild, Ishara to ja doskonale pamiętam ;) I też bardzo dobrze cenie tą grę.

Co do "lewelowania" gier, to uważam, że na miano naj zasługuje Morek, drugie miejsce Obek, i ostatnie Skyrim. Ale to nie jest tak do końca, żę przeklinam tego nieszczęsnego TES V :) Gra jest fajna i generalnie nie narzekam na Skyrima. Tylko moim zdaniem najsłabiej im wyszedł.

Co do levelowania w Obkum, też sie zgodzę, że jest "chory" ale jest kilka modyfikacji do Obka, co zmieniają to upierdliwe lewelowanie na sałkiem przyjemny system expa;)

Swoja drogą, nie wiem czy to był, jakiś joke, ale niby ktoś pracował nad systemem online dla Obka. Ciekawe... nie pamiętam tylko gdzie to
widziałem:/

Edit:

Ok, mam. Udało mi się znaleźć w necie niżej zamieszczam link :)

http://www.moddb.com/mods/obliviononlin ... 045-repack

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Sat, 17. Dec 11, 15:54

Morek - Jakie levelowanie, tam byl totalny brak levelowania stworow. Wszystko mialo okreslona sile i zywotnosc - nie za wielka. Dodatek :Bloodmoon dla Morka, czyli takie mini SKyrim. Swoja postacia bilem wszystkich w Morku, przenioslem sie na Soltsheim a tam zaciukal mnie jakis smieszny goblin na wilku. WTF hehe

Obek. No coz, po okolo 20 levelu na lesnych traktach grasowali bandyci w szklanych zbrojach i jakies ubermonstra. Po prostu super.

Skyrim. Levelowanie jest dobre, wiadomo sa mocniejsze i slabsze stwory ale generalnie jest tak jesli na pocztaku cos dawalo ci niezlo w kosc to rowniez bedzie ci dawac w kosc na dalszych poziomach. I to jest OK. Z New Vegas zaczerpnieto strefy z potworami tzn. w niektore miejsca lepiej nie isc bo mozna ostro zarobic w baniak. Jak dla mnie jest to rozwiazanie number one.

Generalnie gra ma byc grywalna juz od poczatku gry bez koniecznosci ladowania jakis modow. Gra ma miec dobrze wywazony czynnik levellingu stworow + dodatkowe poziomy trudnosc do wyboru dla gracza.
W Skyrim i FNV tak wlasnie jest, aczkolwiek wciaz cos kuleje i trzeba czekac na patche ktore to rozwiaza np. levelowanie magii przeciwnikow. Mam 30 level, odpornosci na mroz dobre + wypite borygo a zabija mnie zwkly chlystek 'mag nowicjusz' za pomoca dwoch lodowych sopli. Podobnie sprawa ma sie z lukami. mam pare perkow do luku, ale z wroga musza zrobic jeza, zas on mnie kasuje dwoma strzalami z najbadziewniejszego luku. Tu wlasnie gra kuleje, ale nie jest zle. Trzeba duzo manewrowac, robic cyrkowe sztuczki by latwo nie zginac, ale moze im o to chodzilo?
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

User avatar
LizardCor
Posts: 256
Joined: Sat, 19. Mar 11, 02:57
x3tc

Post by LizardCor » Sat, 17. Dec 11, 16:59

Źle sformułowałem zdanie :) Raczej powinienem był napisać nie "lewelowanie", lecz to, która gra zasługuje na najwyższy poziom uznania. Moim zdaniem Morek, to najbardziej udana gra, potem obek i na końcu TESV. Ale to oczywiście tylko moje zdanie :) A może w TesV za krótko grałem. Nie wiem.

Co do modowania gry, moim zdaniem nie będzie takiej gry, każdy z graczy preferuje inną rozgrywkę i różne urozmaicenia.

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Sat, 17. Dec 11, 17:04

To u Ciebie jest nieco jak u mnie z seria X. najwiecej radochy mialem z X2, mimo iz gra byla hmm dosc 'podstawowa' ;)
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

bufi
Posts: 1347
Joined: Wed, 3. Dec 03, 23:49
x4

Post by bufi » Sat, 17. Dec 11, 17:09

Sorkvild wrote:To u Ciebie jest nieco jak u mnie z seria X. najwiecej radochy mialem z X2, mimo iz gra byla hmm dosc 'podstawowa' ;)
Ja też najmilej wspominam X2, te nowsze to takie kotlety na ciepło.

Mam nadzieję, że Rebirth będzie taką małą rewolucją.

No dobra, gadajcie se dalej o Skyrimie ;)

P.

Sauron11
Posts: 6193
Joined: Wed, 6. Nov 02, 20:31
x3tc

Post by Sauron11 » Mon, 19. Dec 11, 10:23

Wg mnie brawa się należą twórcom za oprawę muzyczną, a głównie za niesamowicie klimatyczne przeróbki ambientowych utworów z Morrowinda. Sam utwór utwierający (z trailera), toż to prawie czołówka Morka w wersji 2011.
Na marginesie, to z X-ów też najbardziej podobał mi się X2, a X3 już mniej bo m.in. pozostało sporo starych ogranych dźwięków, już lekko nudnych. W Skyrim fajnie przemodelowano te stare kawałki w zupełnie nową jakość, niektóre nowe są z kolei w pewnym sensie zapożyczone, moim zdaniem, z Władcy Pierścieni, do którego gra chce się porównywać, dla mnie całość sprawia fantastyczne wrażenie mieszanki tego co najlepsze w świecie fantasy.
Moim zdaniem klimat Skyrim jest lepszy niż Obliviona, choć różnica nie jest wielka. Najbardziej bajkowy, cukierkowy był Morek, wprawdzie nalepiej w swoim czasie wgniatał w fotel i nie pozwalał się oderwać, jednak pod względem rozwiązań była to bajka; choćby czary żabiego skoku o długości kilometra, czary latania zaklęte w sztyletach, i w ogóle czarowanie o mocy przekraczającej zdrowy rozsądek ;).
Skyrim zaś jest z nich najmroczniejszy, czasem przerażający, w określonych miejscach ciary chodzą. Od niektórych lokacji trudno się oderwać, chciałoby się je smakować godzinami :).
Wczoraj przez kilka godzin przechodziłem jakieś zapomniane smocze ruiny pełne draugrów, moja postać ok. 30. poziom, po ok. 220 pkt zdrowia, magii i kondycji. Jak wszedłem, z początku było nawet lajtowo, parę słabszych potworków, po godzinie skradania i eliminacji śpiących draugrów zaczęły się schody, leżace tu i ówdzie martwe ciała ludzi i draughrów w zbroi zdradzały, że przede mną większe wyzwanie, no i przeciwnicy nagle stali się i liczniejsi i silniejsi i zupełnie nieznani, draugry-mistrzowie i silne zjawy atakujące Krzykiem, na które łuk nie dawał efektu. Padałem raz po raz, ale ładowałem grę uparcie, szukając jakiegoś sposobu. Było już za późno na wycofanie się, przeszedłem kawał lochów, minęły ponad 2 godziny, spróbowałem fortelu i po zajadłej walce udało się :). Satysfakcja po opuszczeniu lochów wielka, a wyszedłem tak obładowany artefaktami, że nie wszystko udało się zabrać.
To właśnie w takich momentach widać niesamowitą grywalność Skyrim i, poza klimatem, na tyle udane poziomowanie potworów, że tak czy inaczej można je przejść, nie ma tak, że jakiś boss jest nie do przejścia, trzeba tylko się maksymalnie wczuć w grę i próbować do skutku. Bo cofnięcie się to przyznanie się do porażki, na którą żaden bohater nie może sobie pozwolić :).
Co do łuków, uważam, że postęp w stosunku do Obka jest znaczny, przy sukcesywnym poświęcaniu czasu na rozwój łucznictwa, zaklinanie dodatkowych procentów do łuku w zbroi czy pierścieniach, można wyrobić łuk na groźną broń, zdolną ubić z zaskoczenia (3x) sporą ilość niemiluchów. Na 30. poziomie nie widzę właściwie innego sposobu na ubicie smoków jak strzały z dystansu. Próba podejścia do smoka z mieczami zakończyła się efektownym pożarciem :roll: .
W Obku nie było takich fajnych perków wzmiacniających strzały czy skradanie...
I used to be a moderator like you, until I took an arrow to the knee.
Core i5-3570_3,4 GHz, 8GB 1600MHz, Asus GTX660TiOC 2GB, Audigy, Iiyama B2776HDS.

User avatar
ergo
Posts: 1109
Joined: Fri, 26. Mar 04, 11:44
x3tc

Post by ergo » Mon, 19. Dec 11, 21:15

Sauron, a propo klimatu: nie wiem jaką ścieżką grasz, ale zrób sobie questy dla Dark Brotherhood - tam to dopiero są emocje jest jeden quest w którym
Spoiler
Show
zamykasz się razem z mroczną matką w trumnie
- grając wieczorem można się z lekka zaskoczyć ... :)

Łuk jest bardzo mocną bronią, zwłaszcza kiedy się skradasz. Kiedy wykujesz sobie dobry ebony z dmg ok 100 + enchant na 25 od błyskawic i mrozu, to - ten crit x3 w zasadzie ściąga większość słabszych potworków kiedy atakujesz z zaskocznia. Dodatkowo, ja mam pełną ścieżkę skradania, więc kiedy jestem "w kuckach" mogę chodzić między potworkami niemal w pełnym świetle ( no, może trochę po brzegach pomieszczeń ) - to świetna taktyka, czuję się jak sniper - 1 strzał, zmiana pozycji, strzał, zmiana itp :)
Mam też osobny , mocny łuk, do ładowania kamieni - można zakląć sobie w nim soul trap - bardzo się przydaje do częstego ładowania broni oraz trenowania enchantów.
Ale zdecydowanie najmocniejszą bronią w grze jest sztylet - ten crit x15, w połączeniu z szatami np właśnie Dark Brotherhood które mnożą atak z zaskoczneia x2, daje w sumie dmg x30. Mając szklany / kościany sztylet wycraftowany na ok 80-100 jestem w stanie zabić smoka na raz.

Co do padania - ja w którymś momencie zacżąłem rozwijać tylko zdrowie, na 50 poziomie mam go ok 600, z czego jakieś 120 jest w sumie z pierścienia i z naszyjnika. Jako łotrzyk, nie widzę potrzeby rozwijania staminy ponad 300 ponieważ jeśli nie zabiję kogoś 2 - 3 ciosami, lub mam wielu wrogów to po prostu w podbramkowej sytuacji ładuję niewidzialność i uciekam. Na początku nie wiedziałem za bardzo jak grać, sporo obrywając, co podciągnęło mi light armor do 90 obecnie. Po prostu złodziej ma gorzej, czarwnik od samego początku ma bonus do pancerza, a rycerz czy w ogóle ciężko-zbrojny ma ten pancerz wysoki.
Chociaż, z 2 strony, po wycraftowaniu zestagu od nocturne, nigtingale na poziom legendary oraz ze wszystkimi bonusami w perkach light armour oprócz najwyższego, mam tego pancerza ok 500 gdzie maksymalny poziom pancerza w ogóle w grze jest chyba ok 560. Z takim pancerzem i życiem - jak wspomniałem ok 600 - już nie tak łatwo mnie ubić.
Dodatkowo, miecz nigthingale ma lifesteal i stamina drain, co pomaga przeżyć więc mam sporo frajdy ubijając pierwsze 1-2 stwory z łuku, a potem wpadam w środek zamieszania ze sztyletem w jednej ręce i z mieczem w drugiej :). Od kiedy zostałem nightingale, w zasadzie mam wrażenie że to wrogowie się mnie boją kiedy przemykam koło nich, za plecy a oni pytają "co to było" :) - no i to zwykle są ich ostatnie słowa :twisted:

User avatar
Sorkvild
Posts: 3433
Joined: Thu, 8. Jun 06, 14:07
x3tc

Post by Sorkvild » Mon, 19. Dec 11, 21:18

Ostatnio wzialem questa na polnoc od Winterhold, na pol zwariowany mag sleczacy przy jakiejs dwemerskiej machinie poslal mnie z zadaniem do dwemerskich ruin. Myslalem, ze nie bedzie to nic trudnego, aczkolwiek zadanie przeroslo moje wyobrazenia.
Najpierw ogromny dwemerski labirynt i caly czas zejscie w dol, w koncu zaczynaja sie pojawiac falmerzy i ich bestie, zas lokacje powoli przeradzac sie w dwemerskie legowisko.
Po dlugim marszu na dol, jeszcze jedne drzwi. Otwieram ... To co zobaczylem to cos niesamowitego, Olbrzymie podziemne hale, w srodku wielkie wodospady, zmurszale dwemerskie mury i wielkie fosforyzujace grzyby. Lokacja tak otwarta i przepastna, ze ma sie wrazenie iz jest sie w innym swiecie. Po odkryciu tej hali, spasowalem. Poki co to przerasta moja postac, wroce tam pozniej.
Lokacja jest bardzo czasochlonna, zarowno jesli chodzi o taktyke walki jak i 'kontemplacje' miejsca. Miejsce opisywalem na forum angielskim i wielu ludzi bylo podobnie zdumionych po tym jak uchylilem drzwi ;)

[ external image ]
Elite Dangerous| I survived the Dragon Incident ... then I took an arrow to the knee
We want the Boron back!

Return to “Polskie / Polish Off Topic”